Rc Siedlce i Przyjaciele

zdzisiek

Pogoda była ładna i wiatr mały. Byłem na działce, w samochodzie miałem model i po robocie chciałem trochę polatać. Zajeżdżam na lotnisko i pogoda zaczęła się psuć, nadeszła wielka czarna chmura i trochę wiatr się rozhulał. Mimo wszystko postanowiłem latać, chciałem przy okazji wypróbować 2 nowe pakiety 1000 mA 25C. Latało się przyzwoicie ale wiatr zaczął wiać coraz mocniejszy, modelem nieźle rzucało. Nie chciałem ryzykować i podchodziłem do lądowania. Lądowanie w najgorszym punkcie lotniska, od prowizorycznej linii energetycznej w stronę stawów i jeszcze zachodzące słońce. Byłem na wysokości około 3m, silnik na min. obrotach.... a tu jak nie dmuchnie. Model zrobił w miejscu pętlę i WBIŁ SIĘ pionowo w ziemię. Skrzydła przy uderzeniu odpadły. Podchodzę do modelu - skrzydła całe, nawet folia nie pękła. Przy uderzeniu wyrwały się 2 łoża od mocowania skrzydła i pękł kadłub od spodu na gondoli pod kabinką. Po za tym wszystko było na miejscu i nie naruszone. Aha, niestety ten nowy pakiet nie wytrzymał uderzenia, zgniótł się i już nie nadaje się do użytku. No to po lotach. W domu kolejne oględziny. W prawym płacie skrzydła przy dwóch żeberkach puścił klej przy spływie (chyba), folia cała więc nie rozcinałem jej. Dziś spróbuję ją w tym miejscu poderwać i przykleić żeberka CA. Na kadłubie z przodu zdjąłem folię na odcinku około 15 cm, pęknięcie skleiłem, wyszlifowałem, łoża wkleiłem na żywicę 5 minutową. W każdym razie wszystko już jest na miejscu. Dziś pokryję przód kadłuba i........ po robocie. Szkoda tylko pakietu, to był jego dziewiczy lot a strata to 65 zł. A przyczyny - nie widzę błędu pilotażu.... po prostu natura spłatała figla. Zdjęć nie ma bo okazało się, że akumulatory wysiadły. Zanim się naładowały to wszystko już zrobiłem i nie było co pstrykać.

Kamil

no tak bywa

zdzisiek

W sumie nic się wielkiego nie stało i na upartego przykręcam silnik i już mogę latać Wink

Ja jednak wolę go "dopieścić" wizualnie Very Happy

Piotrek

Współczuję Zdzisiu Sad

A jeśli pozwolisz- błędem chyba był start w takich warunkach?

Grunt, że Gupik już cały! Smile

ps. To było wczoraj? (21.04) Ja rano zrobiłem 22-minutowy locik RWD- praktycznie zero wiatru, za to minimalnie zaczynało kropić jak jechałem....

zdzisiek

Tak, to było wczoraj. Cały dzień zero wiatru, wracałem z działki na lotnisko to wiatr nie był wcale duży. Jak rozkładałem się z modelem to przyszła chmura ale na ziemi wiatr był znikomy. Dopiero w powietrzu okazało się jak bardzo dmucha. Później wiatr przeniósł się i na dolne partie ale latać można było bez problemu. Trochę rzucało ale nie było aż tak źle. Dopiero jak schodziłem do lądowania... przywiało mocniej, ja nic się nie spodziewałem a model fiknął pętelkę. Dodrze, że to po deszczu, ziemia mokra więc tylko się wbił w ziemię jak w gąbkę Laughing

Ale wszystko jest OK i jutro juz można latać Wink