|
Rc Siedlce i Przyjaciele
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamil
Administrator
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Czw 21:19, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
no co wiatr
dobra kiedy loty BUMPERA ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pią 0:09, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Podmuch wiatru był przyczyną wzrostu kątów natarcia, pilot powinien powstrzymać wznoszenie w żargonie lotniczym mówi się skontrować , Zazwyczaj obserwując całe zdarzenie z zewnątrz na jakiekolwiek ruchy jest za póżno gdy już doszło do "zerwania strug" musimy mieć kilka a może kilkanaście metrów żeby' odpuścić drążek, rozpędzić i delikatnie wyrównać lot.Tak jest po starcie . W czwartym zakręcie dochodzi jeszcze jeden niekorzystny czynnik-obroty silnika .Dlatego zmniejszać obroty trzeba po wykonaniu zakrętu po przejściu na zniżanie.Drugi bardzo niekorzystny czynnik to duże przechylenie w zakręcie.Siła nośna jest prostopadła do powierzchni i nie jest w stanie zrównoważyć ciężaru Dlatego jedynym ratunkiem jest zwiększenie obrotów i wyprowadzenie z przechylenia
Gdy przekrocztliśmy krytyczny kąt natarcia bez obrotów i na zaciągniętym drążku dochodzi do przeciągnięcia,zerwania strug.gwałtownego spadku siły nośnej,stery i lotki pracują w zaburzonym przepływie i tracą swoją efektywność, Dlatego wydaje się ,że mamy zakłócenia, 'czarna dziura'albo "trójkąt bermudzki".
A kąt natarcia to kąt zawarty między cięciwą a kierunkiem napływających strug a nie ziemią I to by było na tyle ale jak mówi Luniek a kogo to
Ostatnio zmieniony przez kris dnia Pią 14:43, 28 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pią 7:49, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A mnie na przykład jednak TO
W sumie same logiczne i proste sprawy, jednak wyłożone jak krowie na rowie mogą lepiej podziałać na wyobraźnię.
Dziękujemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Graffi_25
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Pią 15:14, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Widzę, że nikt, kto był na lotnisku nie widział zajścia poza mną, głównym sprawcą katastrofy!
Mianowicie o żadnym przeciągnięciu nie ma mowy!!! Trzeci zakręt połączony z czwartym rozpoczęty oddaniem drążka, wprowadzenie w zakręt na dosyć ostrym zniżaniu, z wysokości około 50m, szeroki łagodny zakręt, rozpoczęcie wyprowadzania z pochylenia na skrzydło, zdjęcie gazu przy zwisie na skrzydło i opadaniu, dociągnięcie zakrętu o jakieś 20 stopni i wyprowadzenie z opadania już niestety było niemożliwe. Na wysokości drzew zorientowałem się, że model nie reaguje na ster wysokości, po czym próba wyprostowania modelu lotką też nie przynosi efektu! Wywalam ster wysokości w górę i lotkę na prawo do końca, zero efektu!!! Model jak strzała nie pogłębiając zwisu ani opadania w locie jednostajnym zmierza ku ziemi! Dodanie gazu też nie przynosi efektu! Szkoda, że nikt tego nie nagrał!!!
Ja nie mówię, że to są zakłócenia! Powodów może być mnóstwo! Wykluczam pęknięcie dźwigni na sterach, dlatego, że nie było również reakcji na lotki i silnik! O przyczynach można gdybać i gdybać, począwszy od rozłączenia się aku lub ich rozładowania a pamiętamy takie przypadki z Tomkiem do zakłóceń, których też nie możemy wykluczyć po przejściach z pierwszym benzyniakiem Tomka uwidocznionych na filmie!
Jednak nie ulega wątpliwości to, że ja trzymałem drążki i to ja zgodnie z zasadą łukowskich modelarzy powinienem dołożyć wszelkich starań (finansowych i pracochłonnych), aby El Flaco został odbudowany! I to właśnie zamierzam uczynić !!!
Filmik dodam w następnym poście!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Graffi_25
Dołączył: 26 Lis 2007
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łuków
|
Wysłany: Pią 15:33, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Podobne zajście ! Pilot też potwierdzi brak reakcji modelu na jakiekolwiek wychylenia drążków !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomek p
Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka;)
|
Wysłany: Pią 15:45, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
należy też uwzględnic fakt iż flaczek to nie air combat lecz fun fly z obciążeniem bardzo małym ... tego typu modele przy bezwietrznej pogodzie zwalają sie przy prędkość naprawde bardzo małej ... takim modelem można lecieć z prędkoscią ok 10km/h na krytycznych kątach i niemal bez gazu...każdy widział lądowania mojego fun fly.. tak można latac i latać... i dopóki nie odda mu sie wysokośći bedzie leciał harierkiem przerz poł lotniska...ten model nigdy mi sie nie zwalił sam.. inaczej przedstawia sie sytuacja gdy zgasnie silnik w takim modelu: 20% profil skrzydła nie za bardzo pozwala na rozpędzanie sie wiec gdy taki model gaśnie w zakrecie na niskiej wysokośći nie ma co kombinować jak wyjść z zakretu(ląduje sie po prostej) ,zakret tylko go wyhamuje a wtedy zwali sie na pewno .... do rozpedu potrzebuje sporo ze względu na profil...jeżeli dodatkowo ma tylne wyważenie ... po prostu po rozpędzie i zbyt gwałtownym zaciągnieciu , stanie płasko jak na spadochronie... fun fly naprawde latają "ciut" inaczej niż szkolne trenerki czy typowe akrobaty ...a przeciągniecie w takim modelu nazwałbym raczej figurą akrobacyjną (winda).... w takim modelu trzeba zmusic model by sie zwalił... sam sie nie wali... ot tak z małej predkośći .... ta prędkosoc musiałaby być bardzo mała....a ztego co wiadomo flaczek leciał na pracującym silniku..... filmik z moim capem zamieszczony przez Marcina...: to też przykład przeciągniecia...? przy predkosci zbliżonej do maksymalnej ...?tam reakcja na brak sterownosci jak słychac na filmie jest w czasie lotu przed uderzeniem .... nie po.... tu widać jawnie usterke techniczną....w miejscu zbliżonym do kraksy flaczka....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pią 17:09, 28 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Bez nerwów, Komisja do badań wypadków lotniczych działa Na tym etapie' dochodzenia' nie można wykluczyć żadnej przyczyny.Gdy "pada'
akumulator odbiornika serwa samoistnie wychylają się w skrajne położenie.Stary pakiet , dwa mocne serwa w skrzydłach /MG 995/ mogły zrobić swoje Gdyby była czarna skrzynka już by było po sprawie
A tak po prawdzie czarna skrzynka nie jest czarna tylko pomarańczowa Dość ględzenia idę grzebać w elektronice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Sob 11:09, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Po demontażu elektroniki z "ciężkim" sercem zabrałem się do oględzin. Najbardziej obawiałem się o serwo lewego skrzydła, które kompletnie zostało zniszczone . Popychacz dzwigni obrotów /stalowy drut fi 2 mm/ wygięty w czterech miejscach Wyłącznik napięcia wyrwany z burty O dziwo wszystko działa bez zarzutu.Na diodowym wskażniku napięcia podczas wychylaniu lotek /2 serwa MG995/ napięcie nie spadało poniżej 4.5 v.Delikatne serwo HS 81 sprawne, nie straciło nawet "zębów". Serwa steru wysokości i kierunku sprawne, snapy całe ,stery sprawne nie uszkodzone .Jednym słowem nie ma się czego czepić. Może to i dobrze bo gdyby pojawił się choćby cień wątpliwości i zaufanie do Hiteca zostało podważone musiałbym zmienić "operatora" a to już są dodatkowe koszty.Reasumując:jest to kolejna z rzedu przyczyna awarii.Model nie reaguje na wysłane sygnały / tak twierdzi pilot/.Co tu z resztą ściemniać sam miałem podobne odczucia kiedy w ubiegłym już roku wkręcił mi się w glebę prawie w tym samym miejscu świstak 4. I to by było na tyle w tej kwestii.
Chyba nie ma takiej drugiej dziedziny gdzie odczucia mają tak "druzgocący" wpływ na działanie czlowieka.Człowiek jest tak prymitywną istotą kórej zmysły i odczucia można oszukać a jeśli do tego jest wewnętrznie przekonany to żadna siła nie potrafi naprowadzić go na właściwą drogę. Dlatego w kabinie samolotu jest tyle, nawet podwójnie zdublowanych przyrządów tylko po to aby pokonać mylne wyobrażenie jakie pilot w sobie wykoncypował. To nie jest jego wina ,tak jest skonstruowany..Dlatego nic tak skutecznie nie uczy pokory jak lotnictwo .Zdecydowana większość,która uwierzyła w trafną diagnozę jaką podsunął jej ułomny ludzki umysł a odrzuciła wskazania przyrządów,wykresy" czarnej" skrzynki , no i prawa fizyki które rządzą ruchem statku powietrznego, zginęła śmiercią lotnika
Ale kogo to ,chyba,że ktoś to czyta do końca i podejmie polemikę .Bo nie wykluczam ,że mogą być inne przyczyny
Ostatnio zmieniony przez kris dnia Sob 13:27, 05 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 17:47, 07 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Na dwóch poprzednich zdjęciach widać totalne zniszczenie przedniej części kadłuba.Zaintrygował mnie pusty zbiornik paliwa co sugeruje , że podczas wykonywania czwartego zakrętu mógł zgasnąć silnik.Gbyby to była prawda przyczyny takiego zachowania byłyby bardziej czytelne.
Po dwóch dniach rozważań i dociekań odkurzyłem swoje "CNC" i do roboty
A po dwóch godzinach wyszło to co widać . Całość wykonałem ze sklejki trzywarstwowej gr. 3 mm. Jedynie ciemniejsza wręga wykonana jest ze sklejki lotniczej
A po drobnych korektach złożyłem na sucho do kupy i stanęło na baczność
Z tylnej części kadłuba usunąłem ostatnią uszkodzoną wręgę i punktowo skleiłem nowy przód ze starym tyłem
A teraz tylko nowe burty z balsy 4 mm, cienka sklejka 0,6 mm od spodu w rejonie podwozia i dubeltowa przednia wręga zabezpieczona aramidem
Ostatnio zmieniony przez kris dnia Pon 18:26, 07 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Pon 10:47, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Myślę ,że sprawa katastrofy El Flaco jest już zamknięta. Prawdopodobnie podczas wykonywania czwartego zakrętu zgasnął silnik, o czy świadczy poniższe zdjęcie śmigła.Gdyby silnik pracował końcówki śmigła byłyby uszkodzone a jak widać są w dziewiczym stanie. Wnioski nasuwają się same
Kadłub na ukończeniu.Srodek zabezpieczyć przed paliwem.
Dopasować wycięcie w kadłubie do krzywizny skrzydła no i okleić folią
A tyle zostało ze skrzydła po usunięciu "gruzu".Nie wiem jak to się stało ale dzwigary są całe
Następny tydzień spędzę w" warsztacię" mam to jak w banku
Ostatnio zmieniony przez kris dnia Pon 11:31, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 13:07, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Z płyty MDF gr.20 mm zrobiłem sztywny szablon kesonu skrzydła, na którym przez wilgotną szmatkę zaprasowałem dwie deski balsy o gr.1 mm i szerokości 15 cm. Tak do sucha zaprasowane deski utrzymują krzywiznę. Następnie jedną z desek smaruję żywicą nakładam tkaninę rowingową 100 g/m2 i przykrywam drugą. Całość nakładam na szablon i owiązuję szeroką gumą. Na drugi dzień tak sklejony keson jest sztywny i nawet nie kombinuje żeby się odprostować tz. wygodnie rozciągnąć się na stole
Ostatnio zmieniony przez kris dnia Wto 13:24, 22 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 13:36, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Kawałek spływu , 6 żeber wklejonych między dzwigary, gotowy keson, no i kleję wszystko do "kupy" / kojarzy sie to z kupą, dlatego musiałem umieścić to w cudzysłowie/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Wto 20:57, 22 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Coraz ciekawsza relacja Panie Krzyśku, dojdzie do tego, że będę czekał w nadzei aż Pan coś rozbije i potem ciekawie zrelacjonuje jak to odbudować
Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Wto 20:57, 22 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 13:43, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie powiem , że robota pali mi się w rękach
Pełny keson skrzydła w rejonie kadłuba z balsy 1,5 mm jest trochę za delikatny.Tym razem pokryłem go laminatem /tkanina 160 g/m2/
Ostatnio zmieniony przez kris dnia Śro 13:58, 06 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kris
Dołączył: 11 Sie 2007
Posty: 1608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 13:48, 06 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dwuwarstwowy keson i tkanina 100 g/m2 pomiędzy warstwami daje niespotykany efekt.Jest tak sztywny ,że krawędz natarcia jest zbędna.Następny "wynalazek" który zastosuję / oczywiście po kraksie/ to będzie keson wykonany z laminatu zamknięty laminatowym dzwigarem do którego przykleję żebra ze styroduru
Ostatnio zmieniony przez kris dnia Śro 14:35, 06 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|