Rc Siedlce i Przyjaciele

bogus

Niedziela na lotnisku była spokojna.
Poza jednym fachowym wykładem Profesora Krzysztofa, który wprawił nas w dobry nastrój nic się takiego ważnego nie zdarzyło. Ale o tym potem.
Pogoda wymarzona do latania. Po 17 nie było prawie wcale wiatru. Szkoda, że tylko 4 pilotów latało dzisiaj. Byli to: Robert, Tomek, Krzysztof i piszący te słowa.

Robert przywiózł na lotnisko nieukończony w budowie samolot, którym zamierza niedługo łatać.

A dzisiaj latał Me-109.

Kos dzisiaj też miał szczęście. Znowu mu się udało.
Wytrawny pilot uratował mu żywot.

W czasie lotu wykręciła się śrubeczka w serwie. I Kos podczas lotu stracił ster wysokości. Zdjęcie tuż po wylądowaniu.

Potem było już spokojnie.

Tomek i jego Extra. Spokojne loty na dotarcie silnika.

A teraz wykład Profesora Krzysztofa na temat latania (jak zrozumiałem) paralotnią. Albo latawcem. Nie wiem dokładnie.
Tłumaczył Driverowi jak należy startować. Smile

Szkoda, że nie włączyłem kamerki. To byłby niezły wykład dla młodych pilotów.
Ale po obejrzeniu zdjęć też na pewno zrozumiecie, o co chodzi. Very Happy

Czyż nie piękny wykład? Smile

Na koniec:

I to by było na tyle. Wink

zdzisiek

Najlepszy to był wykład Hurra

Tomek świetnie się bawił Very Happy

Widzę, że trawa rośnie w zawrotnym tempie. Wkrótce na kołach nie będzie lądowania, trzeba szykować jakiegoś szybowca Wink

Kamil

film zupełnie nie potrzebny, ja ze zdjęć zrozumiałem wszystko Very Happy

a trawę się skosi Smile

kris

To był wykład na temat : " Jak postawić skrzydło paralotni, żeby nie zaplątać się w linki i odlecieć w .... "